Właśnie spełniła swoje marzenie i zrobiła sobie „dziarę”. „Kozak kobitka”.
Tatuaże to wyłącznie domena młodych ludzi? Nic bardziej mylnego! Udowadnia to 83-letnia Christel, która w poniedziałek odwiedziła studio tatuażu i zrobiła sobie kolorową dziarę.
Seniorka zafascynowana sztuką tatuażu zdecydowała, że wytatuuje sobie na ramieniu kolorowy łapacz snów (indiański amulet, który ma odganiać senne koszmary). Jak postanowiła, tak zrobiła, a jej nietypowe życzenie spełniła tatuatorka Kasandra Suchacka ze studia Tattoo777 w Świnoujściu.
I tak przy pomocy igły i tuszu do tatuowania seniorka złamała stereotypy dotyczące tatuażu i tego, co wypada, a co nie wypada starszym osobom. Śmiały krok 83-latki i chęć spełniania własnych marzeń, zjednał jej wielu fanów, którzy w ciepłych słowach komentowali jej nietypową decyzję:
Super! W życiu trzeba wszystkiego spróbować!
Kobitka kozak! Nie siedzi na kanapie i nie zrzędzi.
„O ten wytatuowany/a to kryminalista/ka”. Pokłony! Prosimy o więcej takich ludzi, żeby pokazać że tatuaże są dla każdego!
Nie mogę wyjść z podziwu! Łza kręci się w oku że jeszcze są tak wyluzowani ludzie w tym wieku.
Jest moc! Superbabcia, na luzie. W oczach ma dużo ciepła.
Ciekawe co na tatuaż 83-latki powiedzą jej rówieśnicy? Może ośmieleni również zdecydują się na „małą dziarkę”?
źródło:http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/7,107881,23379135,83-latka-lamie-wszelkie-stereotypy-wlasnie-spelnila-swoje-marzenie.html
zdjęcie pochodzi z w/w artykułu