26 cze 2018

Związek z 30-letnią różnicą wieku? „Równolatkowie nie potrafią mnie zainspirować”

Kiedy ona ma 25 lat, a on 50, to ich związek przeszkadza, kole w oczy, budzi śmiech i zażenowanie. A jednak jest ich coraz więcej. O związkach z ponaddwudziestoletnią różnicą wieku rozmawiamy nie tylko z seksuologiem, ale również z osobami, które takiej relacji doświadczyły.

Opinie…

Krąży opinia, że związki z olbrzymią różnicą wieku nie są związkami zawartymi z miłości. Mężczyznom podobno kryzys wieku średniego lasuje mózg, a młodsza partnerka zapewnia im lepsze samopoczucie (i wrażenia seksualno-estetyczne), natomiast kobiety na taki układ się zgadzają, powodowane szaleńczą chęcią wzbogacenia się, prowadzenia wygodnego życia i ogólną wizją prestiżu.

Takie związki mnożą się na potęgę – niekoniecznie w sensie reprodukcyjnym – między innymi dlatego, że dziś żyjemy dłużej i aktywniej. Kiedyś 50-latek szykował się bowiem do bawienia wnuków i odkładał pieniądze na własny nagrobek, dziś mężczyzna w tym wieku podróżuje, prowadzi życie towarzyskie, dba o siebie i wciąż się rozwija. Dla wielu bywa zatem lepszym kandydatem na partnera niż rozchwiany emocjonalnie dwudziestopięciolatek.

Duża różnica wieku

Między Antoniną Turnau i Markiem Kondratem jest 38 lat różnicy, między Stanisławem Radwanem i Dorotą Segdą – 27. Cezary i Edyta Pazura mogą się pochwalić dwudziestosześcioletnią różnicą wieku, Beata Ścibakówna i Jan Englert – dwudziestopięcioletnią. Temat jest na tyle chwytliwy i kontrowersyjny, że trudno znaleźć z tymi osobami wywiad, w którym dziennikarz choć raz nie poruszyłby kwestii młodszego/starszego współmałżonka. Jak przyznaje w rozmowie ze mną Beata Ścibakówna, wszyscy są już tym tematem zmęczeni. – Moje małżeństwo z Janem trwa już 20 lat. Aż dziw, że ludzi dalej to zaskakuje i dalej chcą o to pytać – komentuje. Żaden związek osób publicznych nie budził jednak tyle kontrowersji, co małżeństwo ikony powojennego kina, Andrzeja Łapickiego, którego przyszła żona – Kamila – urodziła się, kiedy on miał 60 lat. Trudno będzie komuś pobić ich rekord.

Wpływ ojca, artystyczne życie i partnerstwo

– Jeśli chodzi o Łapickich, to nie oceniam ich związku w kategoriach starego zboczeńca i kobiety materialistki. Wierzę w to, że Kamila była nim zafascynowana, a on odwzajemnił to uczucie. Ten związek nie musiał być nawet skonsumowany, bo nie zawsze musi. Czasem ludzi łączy coś więcej – pasje i cel. W moim związku też w pewnym momencie seks odszedł na boczny tor, mój mężczyzna z racji wieku i braku zdrowia stracił tym zainteresowanie, ale nie to było przecież najważniejsze – mówi Agnieszka.

Ona poznała Witka, kiedy miała 25 lat. Była asystentką w Galerii Fotografii, czasem pozowała do zdjęć. On miał wówczas lat 46, był artystą fotografikiem, który współpracował z galerią. Spotykać zaczęli się dopiero po trzech latach. – Zadecydowało to, że nie traktował mnie jako obiekt seksualny. Byłam równorzędną partnerką do rozmów. Ja zawsze lepiej czułam się z osobami starszymi od siebie, bo wyrosłam w otwartym, artystycznym domu, do którego zawsze przychodziło mnóstwo znajomych moich rodziców – opowiada Aga.

Tłumaczy, że zawsze była zapatrzona w ojca…

… natchnionego i charyzmatycznego człowieka, który zajmował się m.in. robieniem zegarów słonecznych i tworzeniem run. Witek był z tego samego rocznika, co jej ojciec – chodzili nawet do tego samego liceum, ale lepiej poznali się dopiero wtedy, kiedy do domu rodzinnego przyprowadziła go córka.

– Nigdy nie byłam atrakcyjna dla rówieśników. Byłam za chuda, nie umiałam się pomalować, nie wpasowałam się w kanony urody. I zawsze aspirowałam do artystycznego świata, do ludzi, którzy mają coś do powiedzenia i chcą tworzyć – tłumaczy Aga. Jej związek zyskał całkowite poparcie rodziców i przetrwał 17 lat. A ona czuła się przy swoim mężczyźnie bezpiecznie i stabilnie – każdego dnia otwierał jej bowiem oczy na nowe wrażenia i doznania, poszerzał horyzonty, trochę tłumaczył świat, choć specjalnie „się nie wymądrzał”.

Aga zaprzecza też, jakoby sprawy materialne miały dla niej jakiekolwiek znaczenie. Portfel Witka rozrósł się dopiero po kilku latach związku, a ona od początku miała świadomość, że nie jest to żadna oczywistość. Żywot artysty nie należy bowiem do finansowo przewidywalnych. I choć Witek zmarł kilka lat temu, a ona ma już lat 50, to nie wyklucza wejścia w kolejny związek z facetem dużo starszym od siebie. Gdyby tylko pojawił się 70-latek, który pociąga ją intelektualnie.

– Takie związki często wyrastają z fascynacji. Dla młodej kobiety często jest to przygoda intelektualna, dla starszego faceta to na ogół kolejny, tym razem wnoszący świeżość, związek. Dzięki niemu ten człowiek odsuwa od siebie nadchodzącą starość i nudę z nią związaną, a przyciąga optymizm i energię – twierdzi seksuolog Zbigniew Izdebski. Tłumaczy też, że bez względu na długość trwania tej relacji, osoby w nią wmieszane często zapamiętują ją jako jedną z ważniejszych i lepszych w swoim życiu. Uważają, że spotkało ich coś wyjątkowego.

„Siedemdziesięciolatek mógłby być ojcem mojego dziecka”

Jego opinię potwierdza Oliwia Misiak, 24-latka, która prowadzi bloga o sugardatingu – relacjach dojrzałych mężczyzn z młodymi, atrakcyjnymi kobietami. Jej obecny partner ma lat 56. – Wydaje mi się, że jestem bardzo uprzywilejowaną osobą, bo znalazłam moją bratnią duszę. Nigdy nie zdarza mi się rozważać nad naszą różnicą wieku. Kiedy jest wzajemne zrozumienie między ludźmi, głębokie połączenie i seksualna pasja, wiek nie ma znaczenia. Jako młoda kobieta dodaję mu energii i otwieram jego umysł na różne aspekty życiowe, o których istnieniu ludzie z jego pokolenia nie mieli pojęcia – tłumaczy dziewczyna.

Jej partnerzy

Każdy z jej partnerów, życiowych i łóżkowych, był od niej dużo starszy. Dla Oliwii pieniądze nie są nieistotne, ale zdecydowanie funkcjonują na dalszym planie. – Mężczyźni w moim wieku są w dużej mierze zagubieni i nie wiedzą, czego chcą w przyszłości. Skupiają się na chwilowych przyjemnościach, takich jak życie studenckie czy „chwilowe” prace nie przynoszące znacznych zysków. W żaden sposób nie potrafią zainspirować kobiet, które są znacznie bardziej rozwinięte mentalnie i oczekują wsparcia partnera. Nie wiedzą też wiele o adorowaniu kobiet i sprawianiu, by te czuły się docenione i były otwarte na nowe doświadczenia – mówi Oliwia.

I choć póki co para funkcjonuje w związku otwartym, to dziewczyna jest w stanie wyobrazić sobie, że właśnie ten mężczyzna zostaje ojcem jej dziecka. – Uważam, że on jako doświadczony ojciec i partner, może przekazać bardzo wartościową wiedzę dziecku, nawet jak będzie miał 70 lat.

Młodość przemija

Trwanie przy kochanej osobie, nawet jeśli jest ona w podeszłym wieku, jest o wiele bardziej wartościowe niż przelotne, nieznaczące związki – opowiada.

Jak twierdzi Zbigniew Izdebski, młode osoby często nie zdają sobie sprawy z tego, czym jest starość. – To jest masa obowiązków związanych z opieką, towarzyszenie komuś mniej sprawnemu non stop. Poza tym taka osoba z czasem może stać się również mniej sprawna intelektualnie – przypomina Izdebski. Jego zdaniem to właśnie z tego faktu wynika brak zrozumienia ze strony rodziny i bliskich. Rodzina, chcąc bowiem dobra dla swojego dziecka, niemal zawsze uważa, że młoda kobieta wiążąc się z dojrzałym mężczyzną popełnia błąd i skazuje się na „bycie pielęgniarką na starość”.

„Zdarzają się związki z wyrachowania, ale zdarzają się również z miłości”

Oliwia przyznaje, że nieuświadomiony wpływ na jej życie miłosne miał ojciec. W tym przypadku nie był to jednak zachwyt nad jego charyzmą, ale fakt, że zmarł, kiedy Oliwia była jeszcze nastolatką. – Potrzebowałam przewodnika i mentora w życiu. Żeby wskazał mi drogę – tłumaczy.

Zdaniem seksuologa figura ojca – jego deficyt lub autorytet – czasem ma znaczenie w nawiązywaniu podobnych relacji. Nie jest to jednak norma – równie często znaczenie mają poprzednie związki z równolatkami i to, jak kobiety zostały w nich potraktowane. Izdebski zwraca również uwagę na fakt, że między dwoma osobami może pojawić się zauroczenie, które przerodzi się w miłość, niesprowokowaną żadnymi czynnikami z przeszłości.

Mimo wszystko takie związki nader często spotykają się ze społecznym ostracyzmem.

Głośno było ostatnio o przypadku brytyjskiej pary, w której mężczyzna ma lat 46, kobieta – 19. Choć oboje przekonują, że połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia, mają już ślub i dwójkę dzieci, to nie dane im było wieść spokojnego życia. Na ulicach czy w sklepach oskarżano mężczyznę o bycie zboczeńcem, a kiedy pewnego ranka zastali na swoim samochodzie napis „pedofil”, postanowili się przeprowadzić. Przenieśli się z północnej Walii do angielskiego Lancashire i liczą, że tam uda im się żyć swoją sielanką. Biorąc pod uwagę, jak duży nakład ma dziennik „The Sun”, który opisał ich historię, trudno przypuszczać, aby sąsiedzi nie dowiedzieli się o przyczynach przeprowadzki małżeństwa. Spokojne życie „młodej” pary stoi zatem pod znakiem zapytania.

Dlaczego tak bardzo nas to boli? – To jest przede wszystkim niezrozumienie. Takie związki nie zdarzają się codziennie, a ludzie, zwłaszcza rodzina, nie są w stanie ich pojąć. Mamy tendencję do udzielania niekoniecznie mile widzianych rad, uważamy, że mamy monopol na właściwy styl życia – twierdzi Zbigniew Izdebski. – Powinniśmy pamiętać jednak, że choć zdarzają się związki z wyrachowania, to zdarzają się również te z miłości. I wiek nie ma tutaj nic do rzeczy. Jestem zwolennikiem tego, żeby ludzie dawali sobie prawo i szansę na szczęście – tłumaczy.

I przytacza staropolskie przysłowie. „Co komu do domu, jak chata nie jego”

źródło:https://kobieta.wp.pl/zwiazek-z-30-letnia-roznica-wieku-rownolatkowie-nie-potrafia-mnie-zainspirowac-6234380261128321a

foto:Oliwia Misiak ze swoim partnerem. Mężczyzna jest starszy od niej o 31 lat (Instagram.com/misiaksisiak)

autor: Katarzyna Hudzik

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. szczegóły

Niniejsza Polityka Plików Cookie określa zasady stosowania plików cookies przez Serwis RABATSENIORA.PL w związku z korzystaniem z Serwisu przez Użytkowników. 1. Stosowane przez Serwis Pliki cookies na stronie internetowej RABATSENIORA.PL umożliwiają personalizację wyświetlanych na niej informacji i dostosowanie treści do potrzeb Użytkowników. Ponadto są przydatne przy mierzeniu aktywności Użytkowników w serwisie, dostosowywania reklam produktów i usług do indywidualnych potrzeb Użytkowników. 2. Na stronie RABATSENIORA.PL są używane dwa rodzaje plików cookies: a) sesyjne– pozostające na urządzeniu Użytkownika, aż do opuszczenia strony internetowej lub wyłączenia oprogramowania (przeglądarki internetowej) b) stałe– pozostają na urządzeniu Użytkownika przez czas określony w parametrach pliku albo do momentu ich ręcznego usunięcia przez Użytkownika. 3. Serwis RABATSENIORA.PL wykorzystuje pliki cookies do: a) możliwości logowania i utrzymywania sesji Użytkownika na każdej kolejnej stronie serwisu b) dopasowania zawartości strony internetowej do indywidualnych preferencji Użytkownika, przede wszystkim pliki te rozpoznają jego urządzenie, aby zgodnie z jego preferencjami wyświetlić stronę c) do tworzenia anonimowych statystyk z wyłączeniem możliwości identyfikacji Użytkownika. 4. Brak akceptacji korzystania z plików cookie w Serwisie może częściowo ograniczyć możliwość korzystania z Serwisu. 5. Każdy Użytkownik Serwisu może w każdej chwili usunąć pliki cookies w swoim urządzeniu korzystając z odpowiednich opcji przeglądarki. 6. Pliki cookies wykorzystywane przez partnerów Serwisu, w tym w szczególności Użytkowników strony internetowej, podlegają ich własnej polityce prywatności.

Close