Tajne służby Stolicy Świętej, znane jako Sodalitium Pianum, czy też jako Święte Przymierze, dzięki współpracy z CIA odegrały bardzo ważną rolę w upadku komunizmu w Polsce. Wywołało to koniec rządów komunistycznych w pozostałej części bloku wschodniego i ostatecznie przyczyniło się do rozpadu Związku Radzieckiego i zakończenia zimnej wojny.
Centrum Jana Pawła II w Krakowie. Zdjęcie: Ángel López Peiró
Po wyborze na papieża, Jan Paweł II zreformował watykańską instytucję odpowiedzialną za wywiad i kontrwywiad. Instytucje te podporządkował dyplomacji Watykanu i arcybiskupowi Luigi Poggi. Papież doskonale zdawał sobie sprawę, że on i członkowie Kurii Rzymskiej będą szpiegowani przez tajne służby państw Układu Warszawskiego.
Watykański wywiad
Poggi rozpoczął pracę w 1945 roku w Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej, a dokładniej w sekcji dotyczącej stosunków z innymi państwami. W 1973 roku Papież Paweł VI powierzył Poggiemu bardzo delikatną misję: polepszyć stosunki dyplomatyczne z krajami socjalistycznymi. Dwa lata później arcybiskup zostaje powołany na stanowisko dyrektora specjalnej grupy zadaniowej do nawiązania kontaktów z PRL.
Podczas licznych podróży do Polski arcybiskup Poggi poznaje krakowskiego kardynała Karola Wojtyłę, z którym nawiązał serdeczną przyjaźń i przekonuje się o jego silnej postawie opozycyjnej wobec komunizmu. Ten związek obu postaci powoduje, że w pierwszym tygodniu pontyfikatu Jan Paweł II powierzył Poggiemu stanowisko szefa bezpieczeństwa Watykanu.
Plac Świętego Piotra. Zdjęcie: Ángel López Peiró
Poggi poprosił następnie Polskiego Papieża, aby przejął kontrolę nad Sodalitium Pianum, instytucji założonej w 1907 roku przez papieża Piusa X, której celem było pozyskiwanie informacji na temat jakiegokolwiek zagrożenia dla Kościoła przez inne państwa lub organizacje. Do tego czasu jednostka miała niewielkie osiągnięcia i dźwigała brzemię nagannych i niemoralnych działań i licznych niepowodzeń.
Dzięki tej organizacji Watykan był w stanie – dzięki pracy nuncjatur na całym świecie – uzyskać kluczowe informacje dla Stolicy Apostolskiej. Organizacja ta była również odpowiedzialna za wzmocnienie norm bezpieczeństwa państwa Watykańskiego, takich jak dostęp do najważniejszych dokumentów lub wejście gości. Poggi wiedział, że kontrwywiad Watykanu nie mógł stawić czoła tajnym służbom krajów socjalistycznych i dlatego zaczął szukać silniejszych sprzymierzeńców. Najbardziej naturalnym kandydatem do sojuszu z wywiadem Watykanu była oczywiście CIA.
Amerykański partner
Jesienią 1978 r. Arcybiskup Poggi podpisał tajną umowę Sodalitium Pianum z CIA. W wyniku tego została zainicjowana wspólna operacja wywiadowcza pod kryptonimem „Open Book” (Otwarta Księga). Polegała ona na udostępnianiu zabronionych pozycji literatury antykomunistycznej lub prasy katolickiej krajom z bloku wschodniego, Ukrainie i republikom bałtyckim. Początkowo Stany Zjednoczone miały pewne obawy dotyczące tej operacji, ponieważ Jimmy Carter obawiał się pogorszenia dobrych stosunków z ZSRR w tym czasie. Sytuacja uległa zmianie wraz z przybyciem Ronalda Reagana do Białego Domu w 1980 roku i jego polityką konfrontacji z geopolitycznym rywalem USA.
Wiosną 1981 roku, dyrektor CIA William Casey został zaproszony przez Poggiego do Watykanu, gdzie Jan Paweł II przyjął go na audiencji. Casey obiecał Wojtyle współpracę i pomoc i zapewnił go, że będzie miał dostęp do wszystkich informacji, które go interesowały, zwłaszcza tych, które odnosiły się do Polski. Od tego momentu CIA wysyłała regularne raporty do Watykanu w sprawach takich jak wprowadzenie stanu wojennego. Te informacje były efektywnie wykorzystywane przez kurię rzymską. Ze swej strony arcybiskup Poggi aktywował kapłanów – członków służby wywiadowczej pracującej w krajach komunistycznych, aby przekazywali wszystkie informacje, które uważali za istotne. Wszystkie informacje spływały do szefa CIA w Rzymie.
O roli Ronalda Reagana i jego niezwykłej relacji z Janem Pawłem II czytaj tu…
Opracowanie własne na podstawie: https://lapoloniadelospolacos.com/servicios-secretos-vaticano-caida-del-comunismo-en-polonia/
Zdjęcie tytułowe – Foto: Ángel López Peiró